Malwa i Narcyz
Jaki był? Gdybyś szukała kiedyś odtwórcy roli Jezusa, wybrałabyś go wśród setki kandydatów. Przystojny, delikatny, o niesłychanie wymownych oczach. Piękny jak Narcyz. Promieniejący.
Uważasz, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia? Nic bardziej mylnego! Był młodszy o dziesięć lat, dla mnie to pokoleniowa przepaść. Poza tym nie jestem zamknięta na takie sprawy. Świat zakonnicy nie wali się automatycznie z chwilą, gdy ona się zakocha. Ja nie potrzebowałam obiektu westchnień, tym bardziej kochanka. Po prostu zachwyciłam się pięknym człowiekiem.
Komentarze
Prześlij komentarz