http://ksiegarnia.iknt.pl/
Współczesne życie konsekrowane jest ogrodem, ale bynajmniej nie rajskim. W Europie jest to wyraźnie ogród jesienny. Nawet listopadowy. Kilka świeżych pędów nie robi różnicy. Pora wynosić cenne rośliny do oranżerii, żeby przetrwały.
Życie konsekrowane jest kruche, my jesteśmy krusi. W depresji, z zaburzeniami lękowymi, śmiertelnie zmęczeni marzeniami o doskonałości. Nie mówimy o tym, a może szkoda, niech świat zobaczy nasze rany. Bo sercem tego ogrodu jest rana.
W takim świecie żyjemy. Wszystkich nas to dotyka. Czy jesteśmy lepsi od tych, którzy żyją poza murem konsekracji? Świętsi, ochronieni? Ja jako autor też nie jestem nadczłowiekiem. Nie znam odpowiedzi. Moi bohaterowie nie głoszą prawd objawionych, sami są na jakimś etapie drogi.
Jezus przechadza się po jesiennym ogrodzie z równym upodobaniem jak po wiosennym. Spotyka Magdalenę wśród gnijących jabłek, suchych gałęzi i brunatnej trawy.
Wejdź do ogrodu. Nie dlatego, że jest sam w sobie piękny. Ale dlatego, że On tam jest.
Komentarze
Prześlij komentarz