http://ksiegarnia.iknt.pl/ anna-wolska-konsekrowani.html Współczesne życie konsekrowane jest ogrodem, ale bynajmniej nie rajskim. W Europie jest to wyraźnie ogród jesienny. Nawet listopadowy. Kilka świeżych pędów nie robi różnicy. Pora wynosić cenne rośliny do oranżerii, żeby przetrwały. Życie konsekrowane jest kruche, my jesteśmy krusi. W depresji, z zaburzeniami lękowymi, śmiertelnie zmęczeni marzeniami o doskonałości. Nie mówimy o tym, a może szkoda, niech świat zobaczy nasze rany. Bo sercem tego ogrodu jest rana. W takim świecie żyjemy. Wszystkich nas to dotyka. Czy jesteśmy lepsi od tych, którzy żyją poza murem konsekracji? Świętsi, ochronieni? Ja jako autor też nie jestem nadczłowiekiem. Nie znam odpowiedzi. Moi bohaterowie nie głoszą prawd objawionych, sami są na jakimś etapie drogi. Jezus przechadza się po jesiennym ogrodzie z równym upodobaniem jak p
Posty
Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019
Czarna orchidea, lilia, ostróżka
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Pewnego dnia, niespodziewanie, uległam wypadkowi samochodowemu. Nie byłam niczemu winna: szłam poboczem, pijany chłopak wyprzedzał na trzeciego. Długie tygodnie leżałam przykuta do łóżka. Całymi dniami leżałam sama w pokoju, a demony kąsały moją duszę. Wokół mnie gęstniały ciemności. Aż wreszcie spadłam w przepaść. Jestem czarną orchideą. Kwiatem nocy, pocałowanym przez śmierć. Przeszłam przez śmierć do życia. Wciąż przechodzę tę drogę. * Jedni mnie kochają, drudzy nienawidzą. Można się przyzwyczaić, żyjąc w takiej amplitudzie temperatur. Co ciekawe, to nie świeccy mają problem z moją siłą, ale przede wszystkim księża. Niektórych chyba przeraża kobieca energia, którą w sobie noszę. Mój seksapil. * Lubię gotować, sprzątać, ozdabiać mieszkanie, podejmować gości, stwarzać domową atmosferę. Lubię patrzeć na to, jak człowiek rozwija się i rozkwita. Dlatego zostałam mistrzynią nowicjatu. Kocham te dziewczyny, towarzyszenie im s
Gimli
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Ostatnio po raz kolejny uświadomiłem sobie, że po ludzku nie mam nic. Możesz się uśmiechnąć, bo obecny przekaz medialny kreuje księdza jako niemal półboga, niemalże śpiącego na pieniądzach. A ja naprawdę nie mam nic na stałe. Kiedy mój ojciec liczył tyle lat, ile ja obecnie, miał już trójkę dzieci, otwierał własne przedsiębiorstwo, mieszkał we własnym domu, z żoną… Proszę teraz oszczędzić sobie i mi komentarzy typu: kapłan jest sam, by inni nie byli samotni, albo: Bóg wiedział, co robi, dając mi władzę święceń. To prawda, którą znam aż za dobrze.
Aloes
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Moja mistyka ma zapach nakrochmalonego korporału, zapastowanej podłogi, drożdżowego ciasta. Czuję radość na widok Królestwa Bożego, które rośnie dzięki mojej posłudze. Jedyny problem, który spędza mi sen z powiek, to niefrasobliwość, flegmatyczność i głupota niektórych moich współsióstr. Nie domywają porządnie zlewów, nie umieją przyprawić dań, powodują zwarcia, psują słuchawki prysznicowe... Skoro ja mogę, to dlaczego one nie?
Wierzgnęłam
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Dzisiaj żadna dziewczyna nie przyszłaby do naszego zgromadzenia, gdyby była tak traktowana jak my wtedy w nowicjacie. Za każde przewinienie – stłuczoną szklankę, głośny śmiech – była publiczna pokuta. Pamiętam karne leżenie w progu refektarza, kiedy przechodziły nade mną wszystkie siostry. Albo całowanie rąbka habitu mistrzyni. Robota ciężka, zwłaszcza w polu. Czasem mistrzyni się zlitowała i w żniwa, wieczorem, mogłyśmy wejść w habitach do jeziora. Wszelkie przyjaźnie między nami były tępione jako miłość partykularna. Nie wolno było się skarżyć. I żadna z nas nie chciała za nic na świecie z tego klasztoru odejść!
Braciszek
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Wyobraź sobie, że wyruszasz na piracką wyprawę. Kogo przyjmujesz do załogi? Strasznych rozrabiaków! Ten bez ręki, ten bez oka, ten też jakiś pokiereszowany, ale to goście, którzy niejedno przeżyli, niejedno wytrzymają i zależy im na powodzeniu ekspedycji. Gdybyśmy chcieli życia zakonnego w pirackim stylu – żeby miało pazur i siało postrach, jak na statek piracki przystało – musimy odpowiednio dobrać załogę. Jeżeli z góry zakładamy, że życie zakonne to barka do przewożenia jajek, to zgłoszą się do nas nie piraci, ale misie. W barce z jajkami zwrotność równa się zero, siła rażenia takiego pojazdu jest żadna. Wystarczy, jeśli któryś z misiów usiądzie tam z gazetką.
Wilczyca
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Wilczyca ma włosy ujęte w sto warkoczy, mocny makijaż oczu i badawcze spojrzenie. Jest nieufna. Nie lubi słońca – wiele czasu poświęciła na znalezienie kawalerki, do której o żadnej porze dnia nie wpada ani jeden jego promień. Mebli niewiele, ale za to jak wyjęte z domu dla lalek-księżniczek: bielutkie. Na półkach kryminały obok powieści fantasy. Na ścianach reprodukcje różowych baletnic w trakcie toalety, ryngraf i skrzyżowane szable. Zawsze byłam dzika, mówi Wilczyca. Ale nie zawsze wiedziałam o tym.
Malwa i Narcyz
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Jaki był? Gdybyś szukała kiedyś odtwórcy roli Jezusa, wybrałabyś go wśród setki kandydatów. Przystojny, delikatny, o niesłychanie wymownych oczach. Piękny jak Narcyz. Promieniejący. Uważasz, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia? Nic bardziej mylnego! Był młodszy o dziesięć lat, dla mnie to pokoleniowa przepaść. Poza tym nie jestem zamknięta na takie sprawy. Świat zakonnicy nie wali się automatycznie z chwilą, gdy ona się zakocha. Ja nie potrzebowałam obiektu westchnień, tym bardziej kochanka. Po prostu zachwyciłam się pięknym człowiekiem.
Arnika
- Pobierz link
- Inne aplikacje
fot. IR Mam słabość do dobrej włoskiej kawy i pischingerów. Za to nie lubię gimnastyki. No i co tu owijać w bawełnę – jestem gruba. Ludzie wyobrażają sobie pustelników z długimi brodami, milczących, smutnych. Jako ludzi z przeszłością. Brody nie mam, lubię gadać, łatwo mnie rozśmieszyć, ale przeszłość mam. Jak każdy zresztą. * Życie wspólne bywa trudne, przełożeni miewają dziwne pomysły, czasem brak pieniędzy na rzeczy naprawdę niezbędne. Owszem, zauważałam to i bolało mnie, ale doświadczałam też wspaniałej opieki Boga. Przekonałam się sto razy, że jak ci przełożona nie da, to ci Pan Bóg da.
Słonecznik
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Zaczęłam gwałtownie tracić na wadze, jedząc to samo, co wszyscy, i w tych samych ilościach. Traciłam chęć na spotkania, telefony, zwyczajne bycie z ludźmi. Praca przestała dawać mi poczucie spełnienia. Najchętniej nie wychodziłabym z pokoju. Moi bliscy byli daleko, czułam się bezbronna i osaczona. Przełożona dostrzegała każdy mój błąd, minimalne nawet uchybienia, twierdziła, że celowo odchudzam się, żeby zwrócić na siebie uwagę. Nie miałam siły na wchodzenie z nią w dyskusje. Chciałam tylko przetrwać.
Ćma
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Mieszkam w domu sióstr emerytek. Oficjalna wersja jest taka, że osiągnęłam stosowny wiek. A tak naprawdę nadaję się do niczego. Do żadnej roboty. Nawet do dziergania serwetek na szydełku. Czasem zadzwoni ktoś, komu kiedyś pomogłam. Oglądam seriale, odmawiam różaniec. Miewam ataki lęku. Nie myślę o przeszłości, bo to mi szkodzi. Proszę Boga, żeby w chwili śmierci przyleciał do mnie jakiś aniołek i szeptał mi do ucha prawidłowe odpowiedzi.
Mieczyk
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Zostałam stworzona, by walczyć. Nie to, żebym miała posturę wojowniczki. Moje metr pięćdziesiąt w kapeluszu nie robi na nikim wrażenia. Na początku! Nigdy nie lekceważ przeciwnika, który niepozornie wygląda. Jestem najmłodsza z rodzeństwa. Wszyscy w domu byli starsi ode mnie i wszyscy czuli misję do wychowywania mnie. Miałam tylko jedno wyjście: błyskawicznie nauczyć się samoobrony. Nie pozwalałam się ustawiać ani ciumciać nad sobą. A że jestem dość kontaktowa, w każdym miejscu znajdowałam grono kolegów, gdzie mogłam wodzić rej. Z dużym rozmachem angażowałam się w politykę i różne inicjatywy społeczne. Jeździłam skuterem, paliłam papierosy. Żyłam szybko, kochałam mocno i ani słowa o umieraniu młodo!
Róża
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Jestem od dwudziestu lat w klasztorze i wciąż marzę o wielkiej miłości. Marzę o czułym dotyku, o mężczyźnie, który mi powie, że mnie kocha, że mnie pragnie, że jestem dla niego jedyna na świecie. Uwielbiam pocałunki słońca na mojej twarzy, delektuję się chłodem wody na skórze w upalne dni. Ale to nie to samo, co intymna bliskość drugiego człowieka, który pachnie i grzeje. Tęsknię za odpoczynkiem w męskich ramionach. Za bogatą sferą życia, która wiąże się z erotyką, a za którą definitywnie zamknęłam drzwi dawno temu. Wspomnienia miłości wracają w snach. Budzę się wtedy ze łzami na policzkach, jak poranna róża z kroplami rosy na płatkach.
Kolej transsyberyjska
- Pobierz link
- Inne aplikacje
fot. Anna Czyż Życie konsekrowane przypomina podróż koleją transsyberyjską. Ekscytujący cel, przygoda życia! Tyle, że trzeba przy okazji znieść sporo niewygód, współpasażerów się nie wybiera, i nic dziwnego, że czasem dopada człowieka nuda, monotonia, znużenie, kryzys. Niektórzy wysiadają po drodze. „Nie jest łatwo mieszkać wśród gruzów tego, co rozbiła łaska”.